Mieszkanie na start, czyli wielka niewiadoma
Zapowiedź nowego programu rządowego wsparcia dla młodych przy zakupie pierwszego mieszkania wzbudziła spore emocje na rynku. Dziś wzbudza je ponownie, bo nie wiadomo, czy program wejdzie w życie. Tymczasem wielu klientów uzależnia swoje decyzje zakupowe od jego uruchomienia. Jednocześnie rosną obawy dotyczące dalszych wzrostów cen nieruchomości.
Po zeszłorocznym szczycie zainteresowania kredytami hipotecznymi spowodowanym programem Bezpieczny Kredyt 2%, rynek wyraźnie zwolnił. Jest to szczególnie widoczne w segmencie nowych mieszkań, gdzie spadła sprzedaż (w maju 2024 r., 20% niższa sprzedaż niż w analogicznym miesiącu 2023 r., według najnowszych danych Otodom). Pomimo tego, że ostatni program rządowy mocno wpłynął na wzrost cen nieruchomości, klienci czekają na uruchomienie nowego programu wsparcia – według danych homfi i Private House Brokers, liczba zainteresowanych zakupem nieruchomości systematycznie wzrasta, z miesiąca na miesiąc. I może to być sygnał, że część kupujących postanowiła nie czekać na ‘Kredyt 0%”.
Standardowe kredyty hipoteczne nadal są drogie z powodu wysokich stóp procentowych, co wpływa na koszty kredytu (średnie oprocentowanie około 8%), w rezultacie klienci muszą spłacać wysokie raty kredytowe.
Z rozmów z klientami wynika, że największą przeszkodą dla nich, przy podjęciu decyzji o zakupie nieruchomości, nie jest brak zdolności kredytowej, a wysokość miesięcznej raty kredytu. Wysokie ceny mieszkań prowadzą do konieczności zaciągnięcia dużego kredytu, co skutkuje wysokimi miesięcznymi zobowiązaniami. Klienci, widząc raty na poziomie 4-5 tysięcy złotych, martwią się, czy będą w stanie je spłacać, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę naprawdę wysokie koszty życia, jakie mamy obecnie – mówi Maciej Zięba, dyrektor operacyjny homfi i Private House Brokers.
Alternatywą dla zakupu mieszkań jest budowa lub zakup domu poza miastem. Ostatnio można było usłyszeć o spadkach cen materiałów budowlanych ( -2% w stosunku do maja 2023 roku, według danych Rynku Pierwotnego). Klienci szukają tańszych alternatyw dla drogich mieszkań w mieście, na czym zyskają także gminy ościenne
Jak Mieszkanie na Start wpłynie na rynek?
Patrząc na obecną formę programu Mieszkanie na Start, najbardziej mogą skorzystać na nim rodziny wielodzietne. To właśnie one mają realną możliwość uzyskania kredytu z zerowym oprocentowaniem. Warto podkreślić, że dotychczas nie było programu mieszkaniowego, który umożliwiałby rodzinom posiadającym już nieruchomość zakup większego mieszkania w celu poprawy warunków życia. Co więcej, brak limitów dotyczących wkładu własnego daje szansę na zakup dowolnej nieruchomości. To elementy, które mogą potwierdzić opinie wg. których start programu doprowadzi do wzrostu cen na rynku. Z drugiej strony ograniczenia kwartalne co do liczby złożonych wniosków mają za zadanie zapobiec nadmiernemu pompowaniu cen. Dodatkowo konstrukcja przyszłego programu różni się w zależności od grup adresatów, podczas gdy Bezpieczny Kredyt 2% oferował wszystkim kwalifikującym się osobom takie same warunki.
Z punktu widzenia potencjalnych kredytobiorców korzystniejszym rozwiązaniem niż kolejny program rządowy, byłaby obniżka stóp procentowych, na którą w tym roku raczej nie możemy liczyć. Po wprowadzonym przez poprzedni rząd Bezpiecznym Kredycie 2%, obecna władza ma wysoko zawieszoną poprzeczkę i ograniczone pole do wycofania się ze złożonych obietnic. Oczekiwania społeczne są wysokie. Jestem przekonany, że ceny nieruchomości w najbliższym czasie nie spadną. Pytanie tylko czy i w jakim tempie będą rosły, a tu już dużo zależy od ostatecznej decyzji o tym, czy nowy program wejdzie w życie i w jakim kształcie – komentuje Maciej Zięba.